„Praca nadaje mojemu życiu sens”, „pracuję więc jestem”, „odpoczynek jest dla mnie stratą czasu”, „kiedy nic nie robię, życie ucieka mi przez palce, ten dzień będę kiedyś zaliczać do straconych”, „praca pozwala mi iść do przodu, a nie tkwić w miejscu”, „zmęczenie jest normalne, trzeba tylko wiedzieć skąd czerpać energię”
Gdzie jest granica między zaangażowaniem w pracę, a pracoholizmem?
O uzależnieniu od pracy możemy mówić, gdy są spełnione minimum 3 kryteria, występujące w ciągu ostatniego roku:
- Występuje silna potrzeba lub uczucie przymusu wykonywania pracy
- Dochodzi do utraty kontroli nad wykonywaną pracą – jest to subiektywne odczucie dotyczące małego wpływu lub jego braku na ilość czasu poświęconego na pracę
- Powstaje tolerancja, która wiąże się z koniecznością zwiększenia ilości pracy, by osiągnąć ten sam poziom „zadowolenia”
- Występują objawy abstynencji w przypadku braku możliwości pracy np. na zwolnieniu lekarskim lub urlopie, (objawy abstynencji to np. pobudzenie psychoruchowe, drażliwość, trudności w zasypianiu, bóle głowy, złe samopoczucie, osłabienie, wzrost ciśnienia tętniczego krwi).
- Dominacja nałogowej formy zachowania- czyli zaniedbywanie innych źródeł spędzania czasu
- Negatywne konsekwencje– kontynuowanie pracy mimo szkodliwych następstw społecznych, psychicznych, fizycznych
Skąd się bierze pracoholizm?
Zacznijmy od początku, czyli dzieciństwa. To tutaj większość zaburzeń ma swoje korzenie. Warto zaznaczyć, że nie zawsze to rodzice ponoszą winę za nasze deficyty. Istotną rolę odgrywają tu również dziadkowie, rodzeństwo, rówieśnicy, nauczyciele i inne znaczące dla nas osoby. W tym artykule będę jednak generalizować, żeby ułatwić zrozumienie problemu 😉
Badania pokazują (źródło znajdziesz w bibliografii), że pracoholicy wychowywali się w rodzinach z wysokimi wymaganiami, brakiem konsekwencji, odrzuceniem ze strony matki i ojca oraz ochranianiem ze strony matki (taka ambiwalencja- odrzucanie i ochranianie – może zachodzić i nie wyklucza się). Ponadto opiekunowie kładli duży nacisk na perfekcjonizm i ukrywanie emocjonalności. Taki „styl wychowawczy” kształtuje dziecko z niską samooceną, która –między innymi- jest wysoko powiązana z pracoholizmem.
Czy takie wczesne doświadczenia i niska samoocena wystarczą by mieć skłonność do pracoholizmu?
Badania mówią również o wysokiej samokontroli, szczególnie u osób z niską kompetencją do samoregulacji. Co oznacza umiejętność w kontrolowaniu zachowania (planuję, wywiązuje się z zadań, tworzy raporty, wygłasza prezentacje, nie pokazuje emocji na zewnątrz) przy braku umiejętności poradzenia sobie (regulacji) z nadmiarem emocji i myśli, które kotłują się w środku (stresem, lękiem przed porażką, myślami typu; „muszę dużo pracować, jeśli chcę coś osiągnąć”, „powinnam robić więcej”, „nie mogę odpoczywać, to marnowanie czasu”, „muszę to przetrzymać”) . Osoby te, często traktują pracę jako sposób na regulację emocji, co prowadzi do błędnego koła.
Celem tej strategii jest wykazanie się, dążenie do perfekcji oraz zdobywanie uznania innych osób ciężką pracą, ale cały czas tak się nie da (i nawet jeśli wytrzymujesz już tak naprawdę długo to nie oznacza, że jest to dla Ciebie korzystne)
Ta strategia spełnia swoją rolę do momentu, gdy wzmacnia poczucie niskiej wartości, kiedy „coś” wypełnia. Często po pierwszej znaczącej porażce „domek z kart” rozsypuje się, a osoba zaczyna szukać pomocy.
Te elementy składają się na obraz człowieka, który czuje lęk przed porażką, nie potrafi odpocząć, jest przemęczony, ma trudność z oderwaniem się poznawczym i emocjonalnym od niepowodzenia ( stresuje się i zamartwia porażką).
Pracoholicy mają trudności w relacjach małżeńskich i koleżeńskich. Badania pokazują, że im wyższy poziom uzależnienia tym niższa skuteczność w rozwiązywaniu problemów. Wiąże się z tym gorsza komunikacja, mniej wyraźnie zdefiniowane role rodzinne, niska umiejętność w wyrażaniu emocji i słabsze emocjonalne zaangażowanie. Ponadto, ogólnie gorsze funkcjonowanie w rodzinie, spowodowane między innymi brakiem przywiązania, troski oraz bliskości.
Jak sobie z tym poradzić?
W idealnym świecie nacisk kładlibyśmy na prewencje. Istniałaby równowaga między pracą a życiem rodzinnym. Dzieci byłyby wychowywane w warunkach akceptacji, poczucia bezpieczeństwa i szacunku, zarówno ze strony rodziców jak i nauczycieli. Nasza samoocena nie zależałaby od tego: kto więcej, szybciej, lepiej… Praca nie byłaby traktowana jako jedyne główne źródło satysfakcji w życiu… ale o idealny świat trudno.
W naszym świecie możemy starać się, by nasz świat przypominał ten idealny. Staraj się pamiętać o odpoczynku, nie pracować po pracy, planować pracę tak by mieć przynajmniej dwa dni wolne w tygodniu, korzystać z urlopu. Staraj się zmniejszyć wagę pracy oraz znaczenie jakiej jej nadajesz, korzystając z wiedzy na temat zniekształceń poznawczych, o których pisałam tutaj.
Jeśli po przeczytaniu zdania o odpoczynku, zadajesz sobie pytanie „ale jak to zrobić?” to odpowiedź może Cię nie zadowolić, ponieważ jest ona zbyt złożona i zależy od wielu czynników. Odpowiedź na pytanie: jak? Zależy głównie od Twojej historii, a odpowiedź podręcznikowa będzie zbyt ogólna. Warto poszukać terapeuty, który pomoże Ci znaleźć metody i wyposaży Cię w narzędzia, a one pomogą usunąć określone deficyty.
Pamiętaj, że pracoholizm prowadzi do wypalenia zawodowego. Praca, którą teraz uwielbiasz może stać się przykrym i ciężkim do udźwignięcia obowiązkiem.
Nie musi tak być.
Bibliografia:
Linki do wspomnianych badań poniżej
Pracoholizm- wskazania dotyczące diagnozy oraz przegląd działań interwencyjnych. D. Malinowska, S.Staszczyk, A. Tokarz file:///C:/Users/psych/Desktop/pracoholizm%20dzialania%20.pdf
Pracoholizm – poznawczo-behawioralny model psychoterapii. K. Wojdyło file:///C:/Users/psych/Desktop/pracoholizm%20CBT.pdf
Pracoholizm – szkodliwy skutek nadmiernego zaangażowania w pracę. B.Dudek file:///C:/Users/psych/Desktop/pracoholizm%20CBT.pdf